Klub Publicystów Ochrony Środowiska został utworzony 21 marca 1983 roku jako nieformalna i niezależna organizacja skupiająca dziennikarzy zainteresowanych tematyką ochrony środowiska. Była to inicjatywa samych dziennikarzy z nieżyjącym już red. Juliuszem Zagórskim na czele, którzy chcieli odtworzyć dawny Klub Ochrony Środowiska działający w ramach SDP
Klub Publicystów
Ochrony Środowiska
EKOS
ul. Przemysława 34
02-496 Warszawa
e-mail: zarzad@ekos.org.pl
Nasze eko study tour
W Beskidzie Śląskim, Żywieckim oraz Górach Opawskich leśnicy walczą z plagą kornika drukarza, także z grzybem opieńką miodową (jadalny!). A wszystko przez zmiany klimatu, ubiegłoroczna ekstremalna susza sprawiły, że walka ze szkodnikami stała się wyjątkowo dotkliwa. Jak leśnicy sobie radzą?
Nasza dwudniowa sesja w Beskidy, 30 i 31 sierpnia odbyła się na zaproszenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach i Nadleśnictwa Prudnik – dziękujemy. Mieliśmy okazję poznać problemy gospodarki leśnej na tutejszym terenie, zwiedzić nowo zalesione leśnictwa Dębowiec i Moszczanka, zapoznać się z sytuacją lasów świerkowych w Górach Opawskich. Morderczy marsz kornika drukarza jeszcze trwa, o czym świadczą rudziejące skupiska świerczyny na zielonych górskich stokach. Zainfekowane drzewa są wycinane i wywożone na bezpieczną odległość od lasu. W luki po nich leśnicy sadzą buki, jodły, dęby, jesiony, wiązy. – To już nie będą monokultury świerkowe, jak było kiedyś – zapewnia dr inż. Kazimierz Szabla, dyrektor RDLP w Katowicach.
W Nadleśnictwie Prudnik leśnicy wykonali pracę w takiej skali, że aż trudno uwierzyć, iż się to udało. Powiększyli areał swoich lasów o obszary o łącznej, gigantycznej powierzchni 900 ha. Dzisiaj nadleśnictwo zajmuje czołowe miejsce pod względem obszaru zalesień na terenie RDLP w Katowice. Lesistość wynosi 30,4 % (lesistość Polski – 29,5 %). O tym, że gospodarka leśna jest jednym z głównych filarów naszego państwa mówiła posłanka Katarzyna Czochara.
O dyrektorze Kazimierzu Szabli (bardzo nie chcemy by odszedł na emeryturę) powiedziała: – To osoba oddana sercem naszym lasom, wspaniale zarządza gospodarkę leśną. Wspaniale współpracuje ze społecznością lokalną i to buduje naszą wspólnotę.
Zwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc. Dotarliśmy do schroniska, w rejonie szczytu Biskupia Kopa (najwyższy szczyt polskiej części Gór Opawskich – 890 m n.p.m.). Leśnicy pokazali, jakie są rozmiary oraz intensyfikacja cięć sanitarnych, które trzeba przeprowadzać. Drzewa są usuwane także na obszarach atrakcyjnych dla turystyki górskiej, m.in. w rejonie Głównego Szlaku Sudeckiego, im. Mieczysława Orłowicza, co wywołuje społeczny niepokój. Leśnicy tłumaczą, że tylko tak uda się powstrzymać masowy rozwój szkodników. Liczą, że w tej edukacji pomogą im dziennikarze.
W leśnictwie Moszczanka farbami w aerozolu oznaczaliśmy drzewa do usunięcia, chore, zaatakowane przez owady, osłabiane przez suszę i uszkodzone przez silne wiatry. Nasza grupa pracowała pod okiem nadleśniczego Stanisława Jureckiego.
Pojechaliśmy do Czech. W uzdrowisku Karlova Studanka (Fontanna Kartola) ze szczytu góry Pradziad otwiera się widok zdrowych zielonych lasów, bez śladów po atakach korników. Czy czeskie lasy są w lepszej kondycji? Byliśmy z wizytą w klasztorze Franciszkanów w Prudniku,
zwiedziliśmy kamieniołom w Dębowcu skąd czerpie się kamień do budowy dróg leśnych,
odwiedziliśmy Gospodarstwo Rybackie w Krogulnej w Nadleśnictwie Kup. Obiekty stawowe oprócz funkcji produkcyjnej pełnią rolę zbiorników retencji wodnej na czas suszy i zapobiegają powodziom.
Karpie w nich wyhodowane były bardzo smaczne.
Kto z nami nie pojechał niech żałuje.
Krysia Forowicz
Foto: Paweł Wójcik